Każdy z nas marzy o swoich własnych czterech ścianach. Jest to niestety często niemożliwe lub bardzo mocno odroczone w czasie, szczególnie dla osób młodych w wieku 18, 19 czy 20 lat, którzy albo nie pracują z powodu kontynuowania edukacji na studiach, albo też pracują, ale dopiero w swoim pierwszym zawodzie, czyli najczęściej za najniższą krajową lub za kwotę minimalnie wyższą niż najniższa krajowa.
Marzenie o mieszkaniu
Dla jednych marzeniem jest posiadanie własnego mieszkania na własność, nawet gdyby miała być to mała 30 czy 35 metrowa kawalerka gdzieś na obrzeżach miasta. Innym marzy się natomiast dom – może być mały, parterowy i z ogródkiem wielkości małego salonu. Nieważne, najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby mieć swoje cztery kąty do których będziemy mogli wrócić po ciężkim dniu w pracy, odpocząć i zrelaksować się samemu lub razem z rodziną.
Ceny mieszkań na rynku zarówno wtórnym jak i developerskim (czyli nowe mieszkania bez mebli) w ciągu ostatnich kilku lat dramatycznie poszybowały w górę uniemożliwiając w ten sposób dziesiątkom tysięcy młodych osób i par zakup swojego pierwszego mieszkania. O ile jeszcze w 2010 roku młoda osoba, która pracuje za najniższą krajową (lub trochę powyżej), była w stanie wziąć kredyt na zakup małego mieszkania z rynku wtórnego za około 100-120 tysięcy złotych, o tyle obecnie w 2020 jest to praktycznie niemożliwe. Ceny nawet najmniejszych mieszkań na rynku wtórnym w trochę większych miejscowościach (+100 tysięcy mieszkańców) zaczynają się od 150 tysięcy złotych i idą cały czas w górę. Oczywiście mówimy tu o mieszkaniach w które potem najczęściej trzeba zainwestować kolejne kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt tysięcy, ponieważ zdarza się, że są one w stanie wymagającym częściowego lub pełnego remontu. Znajdziemy oczywiście nadal mieszkania tańsze niż 150 tysięcy, czy też mieszkania, których cena będzie wahała się w okolicach 100 tysięcy złotych. Trzeba jednak wiedzieć, że będą to najczęściej nieruchomości w najgorszych i najodleglejszych dzielnicach, ulokowane w starych i zaniedbanych kamienicach, często będą to też mieszkania o metrażu mniejszym niż 30 metrów kwadratowych oraz nadające się wyłącznie do generalnego remontu, którego koszt wyniesie nas kolejne 25, 30, a nierzadko nawet i 40 tysięcy złotych.
Mieszkanie na własność
No dobrze, a co jeśli uda nam się jednak kupić nasze małe mieszkanie na własność? O czym powinniśmy wtedy myśleć w pierwszej kolejności.
Na początku będziemy musieli zakupić meble do naszego mieszkania lub wymienić część lub wszystkie z tych, które już się w nim znajdują. Warto przy tej okazji pamiętać o kolorystyce mieszkania, czyli kolorach użytych na ścianach i podłogach, ponieważ meble powinny z nimi możliwie jak najlepiej współgrać.
Modne kolory we wnętrzach, takie jak złoty, lawendowy czy popielaty mimo, że z pozoru wyglądają bardzo dobrze, to mogą się gryźć z niektórymi kupionymi przez nas meblami i najzwyczajniej do nich nie pasować. Oczywiście jeżeli ktoś jest leniwy lub nie ma czasu, to może postawić na duet białego z czarnym, który zawsze się sprawdza.